Wilk Miejski Wilk Miejski
356
BLOG

Fotoplastikon surrealnego świata, nie poleca tego tata...

Wilk Miejski Wilk Miejski Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 


Surrealizm, to czysty automatyzm psychiczny, który ma służyć do wyrażenia bądź w słowie, bądź w piśmie, bądź innym sposobem, rzeczywistego funkcjonowania myśli. Dyktowanie myśli wolne od wszelkiej kontroli umysłu, poza wszelkimi względami estetycznymi czy moralnymi.

Andre Breton

 

1. Pablo Picasso był plagiatorem! Jak dowiódł jeden z bardziej znanych amatorów trufli podwodnych i niedzielny historyk sztuki mięsa, Apoloniusz Trajler, syn wojewody, co spożył cesarskie bokobrody, otóż wielki kubista, Pablo Picasso, nie był twórcą autentyków, a tylko plagiatorem, którego rękę prowadził na smyczy po amstafie Niewidomy z Gazy, który także posiadał wykształcenie dyplomowanego tapicera! Reakcją na to wstrząsające dementi był spadek indeksu wig(or) na giełdzie w Koluszkach i zerwanie się liny podczas wciągania armaty na górę bardzo przykrą pomimo zabezpieczenia w postaci ciepłego, mosiężnego wymienia (patrz Zygmunt Gloger, Encyklopedia Staromongolska). Na wieść o tym panny z Avignon zgoliły łupierz ze sromu i poszły na łatwiznę sprzedając za bezcen swą goliznę na suku w Bucharze, jak obyczaj serbski każe i preferują deskorolkarze.

2. Bóg jest kobietą! Do takiego wstrząsającego stwierdzenia teologicznego doszli uczeni radzieccy przez pomyłkę pracujący do dziś, choć kazano im do wczoraj i badający materiał przywieziony na ziemię przez statek komiczny zwany "Łonochodem". Otóż pojazd ten lądował omyłkowo nie na Księżycu, a na łonie wszechświata, a pobrany materiał stwierdza jednoznacznie, iż była to vagina rozmiaru 7 lat świetlnych. Obliczenia owe prowadzili przy pomocy szczotów i podmytych rankiem strusiach nielotów. Waginy, jak wiemy, posiadają kobiety, także Mirandy i gazele z Ugandy. Konsekwencją tego niezwykłego odkrycia jest teza, że wszechświat nie został stworzony ex nihili, ale ex vaginam, ziemia jest plaska na skutek upadku żelazka z duszą na UBecki kruszon, zaś człowiek pochodzi nie od małpy, ale od jurajskiej koszatniczki paragwajskiej.

3. Dzieci Kapitana Klossa zdobyły Biegun Północny!Jak donosi na posterunek milicji w Kraju Krasnojarskim emerytowany komboj, Sergio Papaleone, dzieci kapitana Klossa, które wyszły z domu bez zezwolenia władz świeckich i kościelnych, po 108 dniach krążenia w stanie zaawansowanej nietrzeźwości i iPodowości, po dyskotekach, kaplicach ogródkowych i jaczejkach dotarły na Biegun Północny, gdzie niespodziewanie odnalazły mamuta, który ruchał Kota w Butach. Dzieci po obejrzeniu tak demoralizującej sceny uległy zgorszeniu i zamieniły się w azbestowe skarpety dla ociemniałych wulkanologów. Kapitan Kloss, dowiedziawszy się o zdradzie żony Lota w akcie rozpaczy oświadczył się uczonej w piśmie klaczy remontowej z Przeworska, a swoje dzieci oddał pod opiekę marynowanych greckich kmieci i wszystko dobrze im leci.

4. Afrodyta nie powstała z piany morskiej!Jak stwierdził jednoznacznie i czworokątnie uformowany przez wywczas w kurorcie KGB w chersoneskim porcie uczony buriacki pochodzenia syngalzeskiego, prof. Tałak, Afrodyta nie powstała z piany morskiej, ale ze zmiksowanego nasienia Apoloniusza z Tiany, który to prowadziwszy badania nad istotą stworzenia wlał galon nasienia do miksera Zelmer i udał się do fryzjera marki Mercedes zgolić owłosienie analne, zawsze feralne. W tym czasie ruch miksujący spowodował akt dzieworódczy natury alchemicznej w nasieniu i powstanie Afrodyty. Zaraz po cudownym powstaniu Afrodyta wysprzątała mieszkanie teologa, zapuściła wąsy i udała się na pielgrzymkę pieszą do kopalni Szombierki w celu przeżycia lat wielu. Podczas tej peregrynacji została zidentyfikowana przez służby specjalnej troski jako gwiazda zaranna bez depilacji łonowej i w bermycy marsowej po Benedykcie z Clervoux.

5. Bill Geats nie jest biustonoszem Marlin Monroe!Od lat posądzany przez konkurencję z Doliny Krzewowej na Służewcu biznesmen Bill G. prawdopodobnie nie jest biustonoszem Marlin M., pomimo, niż jego popularność w kręgach uzależnionych od spożycia surówki z wielkiego pieca i mniejszości narodowych puszczających wiatry na wiecach mogłaby na to wskazywać, zwłaszcza przy użyciu alkomatu z czesanego mosiądzu wczesnym popołudniem w Grudziądzu. Jest jednak wielce prawdopodobne, iż Bill G. jest klasycznym egzemplarzem stringów wokalistki Beyonce, która przechowuje w nich dwa zające, jednego w niszy analnej, drugiego w waginalnej, a dokarmiając je w czasie wypasu przy pomniku Czterech Śpiących na Pradze doznaje obrzęku organów płciowych na widok defilady dostojnych wołów piżmowych. To właśnie oddziałowuje na pallatum molle rzeczonej Beyonce, zatem Bill G. powoduje jedność wielkiego biznesu z popkulturą i waginalną dziurą w gwiazdozbiorze Humbaka w zwojach muszli ślimaka.

6. Jarosław K nie jest Kaczorem!Jak donosi znany ornitolog, Zenon Wiatrak, Jarosław K nie jest kaczorem, ale gęsiorem rasy gęś gęgawa. Wynika to z zachowania Jarosława K w obecności Donalda T, wydzielającego intensywnie oddziałujący organoleptycznie feromon kacapski, który u rzeczonego wywołuje stany pomroczności jasnej i zorze polarne na Podkarpackim Gołoborzu Buriackim. Do ostatecznego udowodnienia owej tezy brakuje analizy spektralnej, czy Donald T jest postacią z gatunku politicus vulgaris, czy jeno bohaterem kreskówek. W pierwszym przypadku ma prawo pływać na parostatku, a w drugim dziedziczy prawa majątkowe po Myszce Miki i trzy hiszpańskie buciki. Jarosław K nie przyjmuje do wiadomości, iż może być gęsiorem, bowiem czuje się sokołem niewyrodnym, więc się z tym publicznie nie zgadza, wskazując na winnego egzorcystę z Sieradza, zatrutego pomyjami polityki z pobliskiej fabryki.

7. Mikołaj Kopernik nie żyje!Ta wiadomość obiegła cały świat, kiedy uczony w piśmie cadyk z Kocka zawyrokował, iż powstrzymujący Słońce, a poruszający Ziemię Kopernik odszedł tragicznie wraz z kluczem kormoranów naszczutych na wielkiego astronoma-kinetyka przez Piotra Szepanika. Teraz Słońce stoi, bo się Boga boi, a Ziemia kręci się z nudów i nawyku od czasu poznania Stanisława Szozdy po jego oderwaniu się od peletonu dnia pewnego w październiku w brukselskim kurniku. Na wieść o tym dramatycznym fakcie czerstwy prezydent Komoruski odznaczył pośmiertnie Kopernika kopią sławetnej Car Puszki odlanej z uryny Stalina na wiecu przedwyborczym Polskiej Partii Krzesiwa i miłośników szyszynki w rączkach małej dziewczynki z zapałkami i dużymi pejsami. Wydały także pomruki zwierzęta zastrzelone ręką prezydenta i nogą uchodźcy z ze Sri Lanki jedzącego brudne szklanki. Ozwały się także głosy, że chłopi sztorcują kosy, a bobry i świstaki minują młyny i wiatraki.

  8. Matka Polka, to jednak Ojciec Rydzyk!Ten niewiarygodny komunikat nadany przez Radio Wolna Stopa pod Kilem usłyszał jako pierwszy wyraźnie i prawowiernie liturgicznie Błażej Smardzowicz, projektant pomnika Władimira Illicza Hitlera, świadectwa historycznego naszych czasów i sparciałych lampasów. Spełnił on marzenia ludu, jako że mamy już pomnik Kacapa, Ubeka i Psa Cywila, dające wyraz ambicjom konsumentów saltysonu, żuru i pielmieni wykopanych w śniętej ziemi, tudzież świadectwa ich autorytetów moralnych, wyciętych z gazet i falistej tektury nogami do góry. Zaś fakt, że Matka Polka przeobraziła się cudownie w Ojca Rydzyka świadczy dobitnie, iż słusznie problemami prokreacji, depilacji, konsekracji, amputacji, masturbacji, lewitacji i dzielenia włosa na czworo zajmuje się jedynie personel męski, ocalały z aborcyjnej klęski, zaś kobiety wypiekają jeno sandacze i kotlety z koszernych trocin i sakralnych wymiocin, oraz wpinają sztuczne kwiaty we włosy pachowe ojców i synów przy pomocy mahoniowych klinów i wielkiej siły woli w balonowej gondoli.

                                                          *

          Ujeścisko, 1 kwietnia 2013 r.                                                       AntoniK

          (urodzony ósmego dnia tygodnia, o godzinie pąsowej róży, rumiany i duży)

Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo